Wczoraj i dziś trwały prace nad szalunkami i zbrojeniem stropu. Na jutro zostało jeszcze kończenie zbrojenia, a w poniedziałek zalewamy. Trzeba przyznać, że strop jest wydziwiany i zabawy z nim bardzo dużo. Poszło nam 7 kubików desek i chyba 200 stempli, a żeby było wesoło, dzisiaj na sam koniec zabrakło trzech desek. No, ale sąsiadów się ma:) i poratują w potrzebie....
piątek, 23 kwietnia 2010
wtorek, 20 kwietnia 2010
Po 11 dniach pracy:)
niedziela, 18 kwietnia 2010
Nich się mury pną do góry...:)
środa, 14 kwietnia 2010
Stan "ZERO"
Wszystko nabrało takiego tempa, że znowu nie zdążyliśmy robić zdjęć krok po kroku. Dzisiaj dodajemy widok gotowych fundamentów, chyba tzw. stan zero:)
Skończenie izolacji nie zajęło dużo czasu i zaraz po tym został ułożony drenaż wkoło całego domu. Na razie tylko on odprowadza wodę, ale za kilka dni będziemy robić obejście głównej rury zbieraka, która - jak pisałem wcześniej - "na złość" znalazła się pod naszym domem.
Przedwczoraj (12.04.2010) zaczęliśmy zasypywać fundamenty ubijając warstwę po warstwie. Musieliśmy dowieść trochę ziemi, ale i tak będzie za mało. Tym zajmiemy się potem.
Wczoraj (13.04.2010) hydraulik ułożył rury, nie zapominając o wlocie powietrza pod kominek i zalany został chudy beton.
Skończenie izolacji nie zajęło dużo czasu i zaraz po tym został ułożony drenaż wkoło całego domu. Na razie tylko on odprowadza wodę, ale za kilka dni będziemy robić obejście głównej rury zbieraka, która - jak pisałem wcześniej - "na złość" znalazła się pod naszym domem.
Przedwczoraj (12.04.2010) zaczęliśmy zasypywać fundamenty ubijając warstwę po warstwie. Musieliśmy dowieść trochę ziemi, ale i tak będzie za mało. Tym zajmiemy się potem.
Wczoraj (13.04.2010) hydraulik ułożył rury, nie zapominając o wlocie powietrza pod kominek i zalany został chudy beton.
Dzisiaj krótka przerwa techniczna, gdyż pada deszczyk. Jutro przyjeżdżają pustaki i pomalutku do przodu - jak nic nie przeszkodzi...:)
sobota, 10 kwietnia 2010
Tempo, tempo...:)
Miały być zdjęcia wieńca, ale zamieszczamy zdjęcia po zalaniu wieńca, zdjęciu szalunków i wykonanej izolacji (prawie do końca). Wszystko poszło tak szybko, że nie zdążyliśmy nawet zrobić zdjęć samych szalunków i zalewania, ale może i dobrze:) Jest już następny etap. W poniedziałek jest plan na dokończenie izolacji, opaskę i może częściowe zasypywanie. No, ale wiadomo - jak to będzie zobaczymy.
piątek, 9 kwietnia 2010
Praca ruszyła dalej...
Po Świętach i po deszczu zaczęliśmy pomalutku wychodzić z ziemi. W środę (7.04.2010) popołudniu przyjechały pustaki, cegły, cement i piasek, a wczoraj ruszyło murowanie. Trochę błota i wody, ale koło południa pojawiło się słoneczko, a popołudniu było już coś widać.
Murujemy z bloczków ALFA, dzisiaj raniutko przyjechały deski na szalunki i właśnie "robi się" szalunek pod wieniec. W tym samym czasie trwają prace nad zbrojeniem:))
Myślę, że do wieczora będzie zalane i oczywiście umieścimy kilka zdjęć.
W planie na dziś jest jeszcze opaska odprowadzająca wodę, ale zobaczymy co z tego wyjdzie.
Myślę, że do wieczora będzie zalane i oczywiście umieścimy kilka zdjęć.
W planie na dziś jest jeszcze opaska odprowadzająca wodę, ale zobaczymy co z tego wyjdzie.
niedziela, 4 kwietnia 2010
Obiecane zdjęcia ław...
Ja to zawsze bywa, nie obeszło się bez drobnych problemów i dodatkowej pracy. Tak się składa, że pod wyznaczonym domem przebiega zbierak melioracji, którego obejście będziemy robić w późniejszym czasie, więc chwilowo miał jeszcze pełnić swoją role. No ale wiadomo jak to jest - wszyscy uważają, zabezpieczają itp. ale i tak coś wydarzyć się musi.... Podczas zalewania ław chwila niedopatrzenia spowodowała jego uszkodzenie, o którym dowiedzieliśmy się dzień później, kiedy to okazało się, że mamy nieplanowany basen:) Teren na którym budujemy jest bardzo podatny na zatrzymywanie wody, więc bez zbieraków i drenażu się nie obejdzie.
Wzięliśmy się do odkrywania rury i okazało się że zapchała się cementem. Dobrze że akurat w tym miejscu i nie wymagało to odkopywania dalszej jej części. Chwilowe obejście pozwoliło na pozbycie się wody i obsuszenie ław. Dalej będziemy działać po Świętach.
Tak więc nie ma to jak błyskawiczna interwencja Teścia i pełny profesjonalizm szefa firmy, który zgodził się pomóc przy realizacji naszego marzenia:)
piątek, 2 kwietnia 2010
A jak było na samym początku...
czwartek, 1 kwietnia 2010
Dziś zdjęć nie będzie:(
Przepraszamy wszystkich którzy może tu zaglądają lub zaglądną ale dziś obiecanych zdjęć ław fundamentowych nie będzie z przyczyn techniczny. Naprawimy to w najbliższych dniach...:)
Subskrybuj:
Posty (Atom)