niedziela, 4 kwietnia 2010

Obiecane zdjęcia ław...

Ja to zawsze bywa, nie obeszło się bez drobnych problemów i dodatkowej pracy. Tak się składa, że pod wyznaczonym domem przebiega zbierak melioracji, którego obejście będziemy robić w późniejszym czasie, więc chwilowo miał jeszcze pełnić swoją role. No ale wiadomo jak to jest - wszyscy uważają, zabezpieczają itp. ale i tak coś wydarzyć się musi.... Podczas zalewania ław chwila niedopatrzenia spowodowała jego uszkodzenie, o którym dowiedzieliśmy się dzień później, kiedy to okazało się, że mamy nieplanowany basen:) Teren na którym budujemy jest bardzo podatny na zatrzymywanie wody, więc bez zbieraków i drenażu się nie obejdzie.





Wzięliśmy się do odkrywania rury i okazało się że zapchała się cementem. Dobrze że akurat w tym miejscu i nie wymagało to odkopywania dalszej jej części. Chwilowe obejście pozwoliło na pozbycie się wody i obsuszenie ław. Dalej będziemy działać po Świętach.







Tak więc nie ma to jak błyskawiczna interwencja Teścia i pełny profesjonalizm szefa firmy, który zgodził się pomóc przy realizacji naszego marzenia:)

Brak komentarzy: